Zamień kawę na trawę
- Admin
- 12 gru 2020
- 5 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 28 cze 2021

Kawa znana jest od stuleci. Jej nasiona uznawane za czarne złoto, stanowi bogactwo narodowe wielu krajów. Piją ją ludzie na całym świecie, niezależnie od statusu, kultury, religii czy szerokości geograficznej. Trzeba przyznać, że jest stała się ważnym elementem kultury i życia towarzyskiego. Czyż nie otrzymaliśmy choć raz za drobną przysługę paczkę paczki kawy w podziękowaniu ? Czy nie zapraszaliśmy bliskich do siebie słowami: „wpadnijcie do nas na kawę” z nadzieją na przyjemne spędzenie wspólnych chwil ? Rzec można, że kawa stała się metaforą dla odczuwania wielu pozytywnych emocji.
Wiele osób właśnie od kawy zaczyna swój dzień, wierząc w jej pobudzające działanie i zastrzyk energii płynący z kofeiny. Istnieje wiele badań naukowych, dowodzących dobroczynnego wpływu kawy na ludzki organizm np. mówi się o bogactwie antyoksydantów, poprawie pracy serca i układu krążenia, wzmożonej koncentracji, zmniejszeniu rozwoju cukrzycy II typu, spalaniu tłuszczu. Jednak poranna kawa, zwłaszcza na czczo, to poważny błąd w odżywianiu organizmu, a nawet u niektórych osób zagrożenie zdrowia.
Jednak nie wszystko złoto, co się świeci.
Zastrzyk energii, odczuwanej przez wielu kawoszy, zawdzięczamy zawartej w niej kofeinie, która uznawana jest za substancję psychoaktywną, czyli uzależniającą. Zastrzyk energii jest jednak chwilowy, ponieważ tak jak szybko pobudza, tak szybko przestaje działać, a spadek energii czujemy od razu, a jest on związany z trwającą około 45 minut reakcją pobudzenia specyficznych receptorów w komórkach . Gdy to pobudzenie mija, poziom jest niższy w porównaniu z wyjściowym. Pijemy kolejną kawę za kawą, i kółko się zamyka. Dodatkowo kofeina w nadmiarze powoduje niepokój, nadpobudliwość, bezsenność czy przyspieszone bicia serca. Pijąc kawę, należy również pamiętać o tzw. „połowicznym rozpadzie kofeiny”, który określa ile czasu organizm potrzebuje, aby usunąć połowę stężenia kofeiny z organizmu. Przeciętnie jest to 5-7 godzin, a więc pijąc kawę wieczorem – nawet jeśli zaśniemy – mózg będzie przez całą noc zmagał się z działaniem kofeiny, przez co sen nie będzie miał łagodnego przebiegu, a rano obudzimy się mniej wyspani. Czarny napój dostępny na sklepowych półkach zawiera akrylamid (który wykazuje działanie neurotoksyczne i potencjalnie rakotwórcze), czy substancje antyzbrylające – zaśmiecające nasz organizm, itp. Kawa może podrażnić jelita, podnosi ciśnienie krwi, bardzo silnie odwadnia, a tym samym wypłukuje substancje mineralne z naszego organizmu, np. magnez, żelazo, potas i w znacznym stopniu zakwasza organizm. Zmniejsza elastyczność i wydajność naczyń krwionośnych, zaburzając ich pracę, powoduje opuchnięcia i obrzęki. I wreszcie warto wspomnieć, że jest bardzo niebezpieczna dla osób chorych na osteoporozę lub znajdujących się w grupie ryzyka, ponieważ wypłukuje wapń z kości.
A co często idzie w parze z tym czarnym napojem ? Wiele osób nie wyobraża sobie kawy bez cukru i mleka, czy czegoś słodkiego „do kawy”. Często idzie w parze z paleniem papierosów, co bardzo obrazowo przedstawił Jim Jarmush w filmie „Coffee and cigarettes” („Kawa i papierosy”).
Wiele badań naukowych, które udowadniają, że kawa jest dla organizmu korzystna, opiera się na badaniu jej czarnej, czystej postaci. Niestety zarówno cukier, mleko, papierosy, a co gorsza słodkości zakwaszają organizm, osłabiają jego odporność i powodują przyrost wagi, stając się pożywką dla rozwoju chorób cywilizacyjnych.
Popatrzmy jeszcze szerzej, ponieważ kawa, oprócz wymiaru gospodarczego, ma też wymiar środowiskowy i społeczny. Pod plantacje kawy często są wycinane cenne lasy tropikalne. Osoby zatrudnione przy plantacjach nierzadko otrzymują bardzo niskie wynagrodzenie, a warunki ich pracy są bardzo ciężkie.
A gdyby tak, zamiast napić się kawy, wypić sok z trawy ?

Jęczmień uprawiany jest od tysiącleci, a sok z młodej trawy jęczmiennej znany był już w czasach rzymskich (czyli 2000 lat temu !). Pili go gladiatorzy, którym dodawał energii, wytrzymałości, lepiej też leczyły goiły się ich rany. Dietą opartą m.in. na spożywaniu świeżo wyciśniętego soku z trawy pszenicznej leczy Instytut OHI w San Diego. Wiele osób wyleczonych z raka, cukrzycy i innych chorób cywilizacyjnych wraca tam regularnie, aby utrzymać dobry stan zdrowia. Instytut opiera swoje działanie na filozofii i doświadczeniu Ann Wigmore, która w czasach współczesnych w terapii leczeniu szeroko stosowała napoje z traw.
Czytelników nie musimy chyba przekonywać, że warto postawić na zdrowie, zamiast na złudną przyjemność. Zresztą, czyż zdrowie, to nie największa przyjemność ?
Bardzo dobrze jest zacząć każdy dzień od szklanki soku z Jęczmienia jako skondensowanego źródła energii. – ponieważ też jest on źródłem energii. Jednak w odróżnieniu od napojów kofeinowych działa dłużej, ponieważ jest bogaty w minerały, które odgrywają ważną rolę w metabolizmie węglowodanów i nie ma żadnych negatywnych skutków ubocznych. Jeżeli zaczniemy od niego dzień, będziemy pełni energii, a nasze ciało odżywione. Dodatkowo, zawarta w soku z Jęczmienia serotonina usprawnia myślenie i motywację do działania, więc nie tylko nasze ciało będzie odżywione, ale będziemy też mieć świeży umysł, a nasza psychika będzie odporna na stres.
Nie stwierdzono u niego skutków ubocznych Soku z Jęczmienia, zatem może go pić praktycznie każdy, nie ma tu też bez ograniczeń wiekowych. To od zielonego soku można zacząć rozszerzanie diety niemowlaka, służy też osobom w podeszłym wieku. Jęczmień Green Ways jest w 100% czysty, nie zawiera żadnych sztucznych dodatków*. Zielony sok ma właściwości polepszające elastyczność i wytrzymałość narządów wewnętrznych, dostarcza (a nie wypłukuje jak kawa) organizmowi szerokie spektrum cennych witamin i minerałów.
Jest niesamowitym źródłem antyoksydantów i ma potwierdzone działanie chemoprewencyjne. Jak potwierdzają badania, poprawia gęstość kości, świetnie działa na układ kostny i zęby.
A co często idzie w parze z Jęczmieniem ? Razem z Jęczmieniem często zjadamy też Chlorellę. W związku z tym, automatycznie pijemy więcej wody. Zmniejsza się nasze łaknienie na słodycze czy inne używki, np. kawę czy papierosy. A zwiększa się ochota na warzywa i owoce. Wskutek tego orgaznim się odkwasza i odzyskuje równowagę i zdrowie.
Jęczmień, oprócz swoich niekwestionowanych wartości dla organizmu, ma też wpływ na środowisko oraz wymiar społeczny. Jęczmień GW uprawiany jest na półpustyniach w stanie Utah, dzięki jego uprawom (ponad 600 ha !) łagodnieje mikroklimat tego miejsca, zwiększa się również różnorodność biologiczna. Farmerzy i ich rodziny, którzy specjalizują się w jego uprawie, otrzymują sprawiedliwe wynagrodzenie, dzięki czemu realnie są mniej narażeni na skutki hazardu czy innej niemoralnej pracy.
Zielone soki, z Jęczmieniem Green Ways na czele, powinny być bazą naszego codziennego żywienia. Są w stanie zapewnić zapotrzebowanie na większość substancji odżywczych, a nasz organizm utrzymać w dobrej formie. I wówczas nawet niekorzystne działanie filiżanki kawy, wypitej z przyjaciółmi, szybko się zbilansuje. A wtedy z czasem usłyszycie: może wpadniemy do Was na sok z Jęczmienia ?
*W przypadku Jęczmienia truskawkowego mamy 80% czystego Jęczmienia, a 20% stanowią czyste, zdrowe dodatki: ksylitol, stewia (glikozydy stewiolowe), naturalny aromat truskawkowy i ekstrakt z cytrusów.
Materiał został udostępniony dzięki firmie Green Ways Sp. z o o
------------------------------
Dlaczego Green Ways ? Ponieważ to Bio Żywność żywa enzymatycznie, nie pasteryzowana, o jakości i czystości laboratoryjnej. Jeśli planujesz włączyć te cudowne osiągnięcia natury do swojego planu żywieniowego - napisz do mnie. Przekaże Ci informację - na co zwrócić uwagę przy jej wyborze - ponieważ stosując wysuszone, zmielone siano jęczmienne można łatwo doprowadzić się do krwawienia jelit. Chlorella natomiast wchłania toksyny jak gąbka, które wydala z organizmu - jednak wchłania je również z akwenów wodnych, w których jest hodowana - tą drogą możesz przyjmować dodatkowe dawki rtęci oraz innych toksyn. Chlorella Green Ways posiada nie mechanicznie przerwaną błonę komórkową, co pozwala na zachowanie jednocześnie jądra komórkowego w stanie nienaruszonym.
Green ways gwarantuje laboratoryjnie czystość, wysoką zawartość enzymów, wysoką zawartość chlorofilu, bardzo niską zawartość feoforbidów tj składnika uczulającego i jest jedyną firmą która go podaje.
Zieloną żywnością Green Ways zajmuje się od kilku lat - mam wspaniałe osobiste doświadczenia zdrowotne, którymi chętnie się podzielę. Mój drugi syn urodził się na "Zielonkach", całą drugą ciążę "przeszłam" na Green ways nie używając żadnych innych suplementów - moje badania były świetne !
Obecnie karmię nimi całą moją rodzinę (włącznie z dwulatkiem).
Jeśli interesuje Cię więcej badań naukowych Zielonej żywności firmy Green Ways - napisz: agata.wasilewska@protonmail.com
Comments